Prezydent Donald Trump oświadczył, że nie wycofa się z ceł, dopóki nie znikną deficyty handlowe z Chinami, Unią Europejską i innymi krajami. Od Europy Donald Trump oczekuje rekompensaty za wykorzystywanie Stanów Zjednoczonych.
Prezydent USA rozmawiał z dziennikarzami na pokładzie Air Force One w drodze z Florydy do Waszyngtonu. Jego słowa wskazują, że wysokie taryfy importowe, które wywołały panikę na giełdach i wśród inwestorów, zostaną wprowadzone na dłuższy okres.
"Setki miliardów dolarów rocznie tracimy z Chinami i dopóki nie rozwiążemy tego problemu, nie zamierzam zawrzeć umowy" - powiedział, dodając, że jest gotów dogadać się z Chinami, ale podobnie jak inne kraje muszą one rozwiązać problem swojej nadwyżki handlowej.
W wypadku Europy Donald Trump oczekuje czegoś w rodzaju reparacji. "Europa traktowała nas bardzo źle. Nałożyliśmy na Europę duże cła. Podchodzą do stołu. Chcą rozmawiać, ale nie ma mowy o rozmowach, dopóki nie zapłacą nam dużo pieniędzy rocznie. Po pierwsze za teraźniejszość, ale także za przeszłość, ponieważ zabrali nam wiele naszego bogactwa, a my nie zamierzamy na to pozwolić" - oświadczył.
Donald Trump ogłosił globalne cła w ubiegłą środę. Ich kalkulacja oparta była na wysokości deficytu handlowego z danym krajem. W wypadku Unii Europejskiej stawka celna wyniesie 20 procent. Jednym z niewielu krajów, które Donald Trump zwolnił z ceł, jest Rosja, która powinna była zostać objęta cłami w wysokości 42 procent.
Autorka edycji: Joanna Chajdas
"Setki miliardów dolarów rocznie tracimy z Chinami i dopóki nie rozwiążemy tego problemu, nie zamierzam zawrzeć umowy" - powiedział, dodając, że jest gotów dogadać się z Chinami, ale podobnie jak inne kraje muszą one rozwiązać problem swojej nadwyżki handlowej.
W wypadku Europy Donald Trump oczekuje czegoś w rodzaju reparacji. "Europa traktowała nas bardzo źle. Nałożyliśmy na Europę duże cła. Podchodzą do stołu. Chcą rozmawiać, ale nie ma mowy o rozmowach, dopóki nie zapłacą nam dużo pieniędzy rocznie. Po pierwsze za teraźniejszość, ale także za przeszłość, ponieważ zabrali nam wiele naszego bogactwa, a my nie zamierzamy na to pozwolić" - oświadczył.
Donald Trump ogłosił globalne cła w ubiegłą środę. Ich kalkulacja oparta była na wysokości deficytu handlowego z danym krajem. W wypadku Unii Europejskiej stawka celna wyniesie 20 procent. Jednym z niewielu krajów, które Donald Trump zwolnił z ceł, jest Rosja, która powinna była zostać objęta cłami w wysokości 42 procent.
Autorka edycji: Joanna Chajdas