24 kwietnia rozpoczną się ekshumacje ofiar zbrodni UPA w Puźnikach na Ukrainie. Taką informację przekazał wiceprezes Fundacji Wolność i Demokracja Maciej Dancewicz.
To właśnie ta organizacja wnioskowała o ekshumację w dawnej polskiej wsi na Podolu, gdzie w lutym 1945 roku sotnia Ukraińskiej Powstańczej Armii zamordowała około 80 osób.
Będzie to pierwsza ekshumacja ofiar ludobójstwa na Wołyniu od 2017 roku, gdy Ukraina zabroniła takich działań. Polsko-ukraińska ekipa rozpocznie prace na terenie dawnej wsi Puźniki 24 kwietnia. Będą one trwały około trzech tygodni.
- To wszystko oczywiście zależy też od warunków atmosferycznych, jesteśmy świeżo po takim rekonesansie na miejscu. Akurat trafiliśmy na deszczową pogodę, więc samo dotarcie jest trudne, ale miejmy nadzieję, że pogoda będzie nam sprzyjać, także te trzy tygodnie uważam za niezagrożone - powiedział wiceprezes Fundacji Wolność i Demokracja.
Wstępnie wiadomo też, że pogrzeb ofiar zbrodni w Puźnikach odbędzie się w lipcu. Miejscem uroczystości będzie dawny lokalny cmentarz.
Procesem identyfikacji ofiar zajmie się zespół profesora Andrzeja Ossowskiego z Pomorskiego Uniwersytetu Medycznego. Próbki materiału porównawczego są pobierane od dalekich krewnych ofiar, mieszkańców Ratowic na Dolnym Śląsku, gdzie po wojnie znaleźli się mieszkańcy Puźnik.
Trafili oni również do Niemysłowic koło Prudnika. W skład polskiego zespołu wejdą ponadto przedstawiciele IPN oraz Fundacji Wolność i Demokracja.
- W momencie pogrzebu nie zidentyfikujemy wszystkich ofiar 1:1, może w szczęśliwych okolicznościach pojawią się pierwsze nazwiska (...) bez względu na to będziemy wiedzieli dokładnie, z jakimi ofiarami mamy do czynienia - wyjaśnił Maciej Dancewicz.
Jak podkreślił, pogrzebu w lipcu chcą potomkowie ofiar, którzy mocno zaangażowali się w proces przekazywania materiału porównawczego.
Edycja tekstu: Jacek Rujna
Będzie to pierwsza ekshumacja ofiar ludobójstwa na Wołyniu od 2017 roku, gdy Ukraina zabroniła takich działań. Polsko-ukraińska ekipa rozpocznie prace na terenie dawnej wsi Puźniki 24 kwietnia. Będą one trwały około trzech tygodni.
- To wszystko oczywiście zależy też od warunków atmosferycznych, jesteśmy świeżo po takim rekonesansie na miejscu. Akurat trafiliśmy na deszczową pogodę, więc samo dotarcie jest trudne, ale miejmy nadzieję, że pogoda będzie nam sprzyjać, także te trzy tygodnie uważam za niezagrożone - powiedział wiceprezes Fundacji Wolność i Demokracja.
Wstępnie wiadomo też, że pogrzeb ofiar zbrodni w Puźnikach odbędzie się w lipcu. Miejscem uroczystości będzie dawny lokalny cmentarz.
Procesem identyfikacji ofiar zajmie się zespół profesora Andrzeja Ossowskiego z Pomorskiego Uniwersytetu Medycznego. Próbki materiału porównawczego są pobierane od dalekich krewnych ofiar, mieszkańców Ratowic na Dolnym Śląsku, gdzie po wojnie znaleźli się mieszkańcy Puźnik.
Trafili oni również do Niemysłowic koło Prudnika. W skład polskiego zespołu wejdą ponadto przedstawiciele IPN oraz Fundacji Wolność i Demokracja.
- W momencie pogrzebu nie zidentyfikujemy wszystkich ofiar 1:1, może w szczęśliwych okolicznościach pojawią się pierwsze nazwiska (...) bez względu na to będziemy wiedzieli dokładnie, z jakimi ofiarami mamy do czynienia - wyjaśnił Maciej Dancewicz.
Jak podkreślił, pogrzebu w lipcu chcą potomkowie ofiar, którzy mocno zaangażowali się w proces przekazywania materiału porównawczego.
Edycja tekstu: Jacek Rujna