Papież Franciszek apelował o objęcie troską duchową osób homoseksualnych, biseksualnych i transpłciowych. Wprowadził błogosławieństwo par tej samej płci poza rytuałem; zastrzegł jednak, że nie oznacza ono akceptacji ich związku. Deklarował brak potępienia dla księży gejów.
Jezuita kard. Jorge Mario Bergoglio został wybrany na 266. papieża 13 marca 2013 r., po tym jak 28 lutego tego roku Benedykt XVI zrzekł się swojego urzędu. Kard. Jorge Bergoglio przyjmując urząd następcy św. Piotra wybrał imię Franciszek. Była to swoista deklaracja papieża, że wzorem św. Franciszka z Asyżu chce być człowiekiem pokoju i ubóstwa, który kocha stworzenie.
W latach swojego pontyfikatu papież Franciszek wielokrotnie wypowiadał się na temat osób homoseksualnych oraz ich miejsca we wspólnocie Kościoła katolickiego. Pierwsza jego publiczna deklaracja na ten temat padła w drodze powrotnej ze Światowych Dni Młodzieży w Brazylii, które odbyły się w lipcu 2013 r., czyli cztery miesiące po wyborze na Stolicę Piotrową. Oświadczył wówczas, że "homoseksualiści nie powinni być osądzani ani marginalizowani w życiu społecznym".
Opowiedział się także za integracją gejów i lesbijek w społeczeństwie. Deklarował, że nie potępia księży gejów.
- Jeśli ktoś jest homoseksualistą i poszukuje Boga oraz ma dobrą wolę, to kim ja jestem, by go osądzać? - stwierdził.
Jego poprzednik Benedykt XVI, w 2005 r. wydał instrukcje dotyczącą "kryteriów rozpoznania powołania w odniesieniu do osób o skłonnościach homoseksualnych w perspektywie ich przyjęcia do seminarium i dopuszczenia do święceń", gdzie wskazał, że mężczyźni z głęboko zakorzenionymi tendencjami homoseksualnymi - bądź którzy "popierają tak zwaną kulturę gejów" nie powinni zostawać księżmi.
Stanowisko papieża Franciszka było odmienne. Powołując się na Katechizm Kościoła Katolickiego, przypominał, że sama orientacja homoseksualna nie jest grzechem, w przeciwieństwie do czynów homoseksualnych. "Problemem nie jest taka orientacja sama w sobie, musimy być sobie braćmi. Problemem jest wywieranie nacisku za pomocą tej orientacji, lobby chciwych ludzi, lobby polityczne i masońskie, tak wiele różnych lobby" - oceniał Franciszek, cytowany przez Agencję Reutera. Dopytywany przez dziennikarzy o rzekomym gejowskim lobby wewnątrz Watykanu, odpowiedział: "Dużo się o tym pisze, ale ja dotąd nie widziałem w Watykanie nikogo z plakietką mówiącą, że jest gejem".
Kwestia osób LGBT we wspólnocie Kościoła była także jednym z tematów XIV Zgromadzenia Zwyczajnego Synodu Biskupów na temat małżeństwa i rodziny, którego druga sesja odbyła się w październiku 2018 r. Franciszek jako pierwszy papież podjął próbę przyjrzenia się wyborom życiowym i sposobom przeżywania wiary osób homoseksualnych, biseksualnych i transpłciowych.
Temat osób LGBT+ wrócił także w czasie obrad synodu o synodalności, który rozpoczął się w październiku 2021 r., a zakończył 27 października 2024 r. przebiegając na płaszczyźnie diecezjalnej, krajowej i kontynentalnej. Po raz pierwszy te osoby mogły w nich uczestniczyć na pełnych prawach i mówić swoim głosem. Dla wielu środowisk katolickich było to pierwsze zetknięcie się z ujawnionymi osobami homoseksualnymi, biseksualnymi i transpłciowymi. Na marginesie odbyło się także wydarzenie "Jakie są doświadczenia katolików LGBTQ?", zorganizowane przez o. Martina, wzięli w nim udział kardynałowie oraz inni członkowie synodu, gdzie wysłuchali świadectwa "katolików LGBTQ". Stolicę Apostolską reprezentował członek Papieskiej Komisji ds. Ochrony Nieletnich Juan Carlos Cruz.
W międzyczasie w wywiadzie dla Associated Press z 25 stycznia 2023 r. Franciszek przyznał, że niektórzy katoliccy biskupi w różnych częściach świata popierają przepisy penalizujące homoseksualizm i dyskryminujące osoby o takiej orientacji. Ocenił, że tacy duchowni powinni przejść "proces nawrócenia". Przyznał jednocześnie, że homoseksualizm to "grzech". O sprecyzowanie tej wypowiedzi poprosił papieża duszpasterz osób LGBT, amerykański jezuita o. James Martin.
W odręcznej odpowiedzi z końca styczniu 2023 r. na jego pytania, papież wyjaśnił, że zgodnie z moralną nauką Kościoła katolickiego, "każdy akt seksualny poza małżeństwem jest grzechem". Zastrzegł jednak, że w konkretnych przypadkach należy patrzeć na szczególne "okoliczności mogące ograniczać lub eliminować winę". "Katolicka moralność nie tylko rozważa materię czynu, ale również ocenia wolność oraz intencję, co dotyczy każdego rodzaju grzechu" - wskazał papież. Podkreślił, że sama kryminalizacja homoseksualizmu "nie jest ani dobra, ani sprawiedliwa". Swoje stanowisko ws. kryminalizacji homoseksualizmu papież powtórzył podczas lotu powrotnego z Sudanu Południowego do Rzymu.
Spore kontrowersje i zamieszanie w Kościele powszechnym wywołała deklaracja "Fiducia supplicans" o znaczeniu duszpasterskim błogosławieństw wydana 18 grudnia 2023 r. przez watykańską Dykasterię Nauki Wiary. Dokument wprowadził błogosławieństwo, które nie jest wpisane w obrzędach liturgicznych. Linię tę zapowiedziano już wcześniej w zatwierdzonej przez papieża Franciszka odpowiedzi na wątpliwości (tzw. dubia) kilku kardynałów.
"W takim kontekście można zrozumieć możliwość błogosławienia par w sytuacjach nieregularnych oraz par tej samej płci bez oficjalnego potwierdzenia ich statusu czy jakiejkolwiek zmiany odwiecznego nauczania Kościoła na temat małżeństwa" - wyjaśnił kardynał z Argentyny. Wyraził zarazem zastrzeżenie, że takie błogosławieństwa "nie powinny stać się normą", a diecezje, konferencje episkopatów czy inne struktury kościelne nie powinny oficjalnie i stale wprowadzać takich procedur.
Wskazał, aby "w celu uniknięcia jakiejkolwiek formy zamieszania i skandalu", gdy para w sytuacji nieregularnej lub tej samej płci prosi o błogosławieństwo, "nigdy nie będzie ono wykonywane w tym samym kontekście, co cywilne obrzędy związków lub nawet w relacji do nich", a także "nie w strojach, gestach i słowach właściwych dla małżeństwa".
Widząc zamęt i wątpliwości, jakie wzbudziła treść deklaracji dykasteria wydała 4 stycznia 2024 r. komunikat dotyczący stosowania jej w praktyce. Wyjaśniono w nim, że dokument wyraźnie "odróżnia błogosławienie związku, który jest nieuporządkowany czy grzeszny z perspektywy nauczania Kościoła, od błogosławienia osób, które w tym związku pozostają i, pod pewnymi warunkami, mogą otrzymać błogosławieństwo". "Nie błogosławi się zatem związku, ale osoby w nim pozostające i czyni się to w konkretnym celu – aby osoby te, z Bożą pomocą, mogły odkryć wolę Bożą dla swojego życia i uporządkować je zgodnie z prawdą Ewangelii. Taki jest cel tego błogosławieństwa" - wyjaśniał kardynał.
W czasie zamkniętego spotkania z rzymskim duchowieństwem w sobotę 13 stycznia 2024 r. w bazylice Świętego Jana na Lateranie zapytano papieża o wywołującą kontrowersje i polemikę deklarację doktrynalną "Fiducia supplicans". Na jej mocy możliwe jest błogosławienie także par tworzonych przez osoby tej samej płci, ale poza jakimkolwiek rytuałem czy "imitacją" małżeństwa. Zaznaczono, że doktryna o małżeństwie się nie zmienia, a błogosławienie nie oznacza akceptacji związku.
Franciszek, pytany o ten dokument, odparł: "Tylu jest zdumionych, ale nie przeczytali dobrze". "Potrzebne jest wysłuchanie" - stwierdził.
Odnosząc się do deklaracji dykasterii oświadczył, że sprawa błogosławieństw dotyczy "osób, a nie organizacji". "Jeśli przyjdzie stowarzyszenie LGBT - nie, osoby - zawsze tak" - wyjaśnił sens deklaracji. Dodał, że "my błogosławimy osoby, nie grzech". "Kiedy błogosławimy przedsiębiorcę, nie zastanawiamy się, czy ukradł" - zauważył.
Holenderscy biskupi 18 stycznia 2024 r. opowiedzieli się za błogosławieństwami osób homoseksualnych pozostających w związkach. W wydanym oświadczeniu podkreślili, że Kościół katolicki jest "Kościołem gościnnym", który nie chce nikogo pozbawiać wsparcia i mocy Bożej. Dlatego - jak stwierdzili, można modlić się za poszczególnych wierzących, którzy żyją w nieregularnym związku. "Dotyczy to par homoseksualnych i rozwiedzionych wierzących, którzy +ponownie prowadzą życie małżeńskie+" - napisała Konferencja Episkopatu Holandii.
Zgodę na błogosławienie par jednopłciowych zadeklarowała także Konferencja Episkopatu Portugalii. W oświadczeniu napisano, że pozostają "w pełnej jedności" z papieżem Franciszkiem. Sprecyzowali jednocześnie, że nie zamierzają utrudniać posługi duchownym, którzy chcieliby błogosławić "pary pozostające w sytuacjach nieregularnych". Zdaniem portugalskich hierarchów dokument "nie zmienia nauczania Kościoła katolickiego, gdyż za małżeństwo wciąż uznawany jest związek mężczyzny i kobiety".
Tymczasem część katolickich mediów odnotowuje rozdźwięk między oświadczeniem biskupów z Portugalii a deklaracjami konferencji episkopatów byłych kolonii tego kraju: Angoli, Wysp Św. Tomasza i Książęcej oraz Mozambiku. Władze kościelne tych państw, z których kapłani posługują w portugalskich diecezjach, odrzuciły możliwość błogosławienia par tej samej płci.
Eksperci zauważają, że błogosławieństwo jest przeznaczone dla dwóch odrębnych osób, natomiast związek sam w sobie nie otrzymuje błogosławieństwa. "To jednak krok w dążeniu do większego szacunku i uznania dla osób pozostających w związkach homoseksualnych" – ocenił na łamach portalu NOS historyk kościoła Peter Nissen. Podkreślił, że Kościół katolicki to instytucja, która ma 2000 lat i łatwo się nie zmieni, jednak deklaracja biskupów to krok w kierunku bardziej inkluzyjnego kościoła.