Nowy szkoleniowiec nie poprowadził koszykarzy PGE Spójni do zwycięstwa w Orlen Basket Lidze.
Stargardzianie pod wodzą trenera Krzysztofa Koziorowicza przegrali na wyjeździe ze Śląskiem Wrocław 61:72 na zakończenie 25 kolejki rozgrywek. To piąta z rzędu ligowa porażka Biało-Bordowych.
- Pierwsza połowa: pod nasze dyktando. Graliśmy bardzo agresywnie. Zdobywaliśmy łatwe punkty z szybkiego ataku i spod kosza. W połowie trzeciej kwarty coś się zacięło i zaczęliśmy tracić ten rytm. Oni pokazali charakter w ostatniej kwarcie, gdzie naprawdę nas zdominowali. Nie można wygrać meczu trafiając [tylko - przyp. red.] dwie trójki - ocenił zdobywca 11 punktów dla PGE Spójni, Kacper Borowski.
Po przegranej we Wrocławiu drużyna trenera Krzysztofa Koziorowicza nadal zajmuje przedostatnie miejsce w tabeli i jest bardzo mocno zagrożona spadkiem do 1 ligi.
W kolejnym meczu Orlen Basket Ligi koszykarze PGE Spójni Stargard - w Wielkanocny Poniedziałek w Szczecinie - zagrają z trzecim w tabeli Kingiem.
- Pierwsza połowa: pod nasze dyktando. Graliśmy bardzo agresywnie. Zdobywaliśmy łatwe punkty z szybkiego ataku i spod kosza. W połowie trzeciej kwarty coś się zacięło i zaczęliśmy tracić ten rytm. Oni pokazali charakter w ostatniej kwarcie, gdzie naprawdę nas zdominowali. Nie można wygrać meczu trafiając [tylko - przyp. red.] dwie trójki - ocenił zdobywca 11 punktów dla PGE Spójni, Kacper Borowski.
Po przegranej we Wrocławiu drużyna trenera Krzysztofa Koziorowicza nadal zajmuje przedostatnie miejsce w tabeli i jest bardzo mocno zagrożona spadkiem do 1 ligi.
W kolejnym meczu Orlen Basket Ligi koszykarze PGE Spójni Stargard - w Wielkanocny Poniedziałek w Szczecinie - zagrają z trzecim w tabeli Kingiem.
Edycja tekstu: Jacek Rujna🏀 | Dobry początek Biało-Bordowych!#GoSpójnia #SpójniaFamily pic.twitter.com/Y28gBNcF04
— PGE Spójnia Stargard (@SpojniaStargard) April 14, 2025
- Pierwsza połowa: pod nasze dyktando. Graliśmy bardzo agresywnie. Zdobywaliśmy łatwe punkty z szybkiego ataku i spod kosza. W połowie trzeciej kwarty coś się zacięło i zaczęliśmy tracić ten rytm. Oni pokazali charakter w ostatniej kwarcie, gdzie naprawdę nas zdominowali. Nie można wygrać meczu trafiając [tylko - przyp. red.] dwie trójki - ocenił zdobywca 11 punktów dla PGE Spójni, Kacper Borowski.