Większość analityków spodziewa się, że pozostaną one na dotychczasowym poziomie, niezmiennym od października ubiegłego roku. Decyzja Rady będzie miała wpływ między innymi na oprocentowanie kredytów w złotych.

W ocenie głównego ekonomisty Banku Pekao S.A. Ernesta Pytlarczyka RPP nie zmieni stóp procentowych i będzie argumentować, że inflacja jeszcze wzrośnie z uwagi na odmrożenie cen energii w połowie bieżącego roku. "To będzie taki czynnik niepewności, który będzie nam towarzyszył jeszcze kilka miesięcy, a więc Rada pójdzie w taką retorykę, że ta inflacja będzie jeszcze wyższa i mamy niepewność. Z kolei gospodarka powoli, ale systematycznie odbija i to też jest takie otoczenie, które komplikuje decyzje Rady" - wyjaśnił główny ekonomista Banku Pekao S.A.

Zdaniem Ernesta Pytlarczyka Rada do końca 2023 roku utrzyma stopy na dotychczasowym poziomie, chyba, że spodziewany wpływ odmrożenia cen prądu i gazu na inflację będzie niższy od prognozowanego. Ważna w jego ocenie będzie też ewentualna presja płacowa w gospodarce.

Analityk Sebastian Sajnóg z Polskiego Instytutu Ekonomicznego powiedział, że również nie spodziewa się obniżki stóp procentowych dziś i w najbliższych miesiącach. Nie tylko z uwagi na odmrożenie cen energii, ale również poziom inflacji bazowej. "Ten konsensus odnośnie obniżek w Radzie się oddalił, ale my cały czas uważamy, że przestrzeń na niewielką obniżkę jest prawdopodobna pod koniec roku o jakieś 25 punktów bazowych. Może to wynikać między innymi z tego, że taki radykalny scenariusz dużego wzrostu inflacji nie zrealizuje się" - dodał analityk.

W ocenie Sebastiana Sajnóga ostatnie propozycje rządu dotyczące "bonu energetycznego" prawdopodobnie, według zespołu makroekonomii PIE, obniżą spodziewaną wysokość inflacji pod koniec roku do nieco ponad 5 procent, co jak zaznaczył wynosi mniej niż w marcowej projekcji inflacji przygotowanej przez analityków NBP - tam wskazano ponad 8 procent.

Podstawowa stopa procentowa Narodowego Banku Polskiego wynosi obecnie 5,75 procent.