Giermasz
Radio SzczecinRadio Szczecin » Giermasz » RECENZJE
Xenoblade Chronicles: Definitive Edition
Xenoblade Chronicles: Definitive Edition
Obiecałem sobie, że z opinią o remasterze Xenoblade Chronicles: Definitive Edition zmieszczę się w dosłownie czterech akapitach. Przecież sama gra jest znana i powszechnie uznawana za niedocenioną należycie perełkę jeszcze z czasów konsoli Nintendo Wii (wydanie na Zachodzie w 2011 roku). Później była wersja na przenośnego 3DSa - żeby wreszcie gracze doczekali się owego "Definitive Edition" na Switchu. I bardzo słusznie, że się doczekali. Jako fan gatunku japońskich RPG, który ostatecznie teraz wreszcie miał okazję zapoznać się z tą już wcześniej bardzo dobrze ocenianą grą, muszę przyznać, że wszystkie zachwyty absolutnie nie były na wyrost. Xenoblade Chronicles: Definitive Edition to świetna przygoda dla wszystkich - podkreślam, wszystkich fanów gier fabularnych.

Gra kupiona do recenzji ze środków własnych.
GIERMASZ-Recenzja Xenoblade Chronicles: Definitive Edition

"Japońskich dziwactw" bowiem w tej produkcji nie ma wiele. Owszem, wygląd postaci jasno wskazuje na pochodzenie (heh), ale dzięki opcji przebierania naszej drużyny, wystarczy nadać bohaterom bardziej "zachodni" sznyt. Jeżeli chcecie naturalnie: bo ja to nawet angielski, dobry, dubbing wyłączyłem, żeby poczuć klimat z japońskimi głosami (tak lubię, po angielsku opisywana gra staje się jeszcze bardziej przystępna odpornym na "japońskie dziwactwa"). Pewne zadziwienie (gdy czytacie suchy opis) może budzić miejsce akcji. Otóż Xenoblade Chronicles: Definitive Edition rozgrywa się... na ciele tytana. Właściwie to dwóch tytanów walczyło pośród nieskończonego morza, przez eony czasu. Bionis i Mechonis zadali sobie śmiertelne ciosy, a na ich ciałach rozkwitło życie. Hmm, brzmi to dziwnie, ale można sobie to, powiedzmy, wizualizować: wyobraźcie sobie, że nasz kontynent staje się takim gigantycznym stworem (i bije się z Azją, heh). Gdy zobaczycie to na ekranie Waszego Switcha, wcale nie brzmi - i nie wygląda - to tak dziwacznie...

... bo i grafika może naprawdę przyjemnie zaskoczyć (jak na prawie dziesięcioletnią produkcję). Oczywiście remaster to nie remake - czyli zrobienie gry od nowa na szkielecie starej (tu tego nie mamy) - ale dzięki zastosowanym kilku trikom, zapewniam, że odnowione Xenoblade Chronicles: Definitive Edition swoją grafiką się broni. Co prawda, zwłaszcza po teksturach terenu (i w zamkniętych lokacjach), można zauważyć pewne niedociągnięcia w oprawie. Ale z drugiej strony, dzięki użyciu ultra-szerokokątnej kamery, zazwyczaj widzimy naszą drużynę na tle monumentalnej konstrukcji powalonego tytana. Trudno to opisać, na ekranie robi spore wrażenie. Szczególnie, że nasze postaci są ładnie odnowione i w czasie turowej walki bardzo elegancko animowane. Dodajcie do tego ponad siedem i pół godziny naprawdę udanej i klimatycznej muzyki, ilustrującej długą przygodę. Bo skoro mowa o jRPG: to zawsze bardzo czasochłonne produkcje, o ile chcecie - a chcecie - zwiedzać, eksplorować i poznawać to niezwykłe uniwersum. Więc z grą spędzicie z prawdziwą przyjemnością przynajmniej dziesiątki godzin. Na marginesie - prawdziwi fani RPG nie zawsze potrzebują ultra-grafiki, prawda?

Gdybym miał coś wytknąć Xenoblade Chronicles: Definitive Edition, to pewną, hmm, surowość w obsłudze dosyć skomplikowanego systemu mechanik RPG, jakie ta gra oferuje. Różnych zależności i możliwości jest sporo (nie będę się wgłębiał, bo i ze dwadzieścia akapitów opisu byłoby mało) - tabelek i współczynników na które trzeba zwrócić uwagę jest tu bardzo dużo. Warto bardzo uważnie czytać samouczki (niestety, polskiej wersji tradycyjnie dla Nintendo nie ma), a i tak części rzeczy sam się domyśliłem. Nie zmienia to faktu - przechodząc do podsumowania - że Xenoblade Chronicles: Definitive Edition bawiłem się świetnie. Oprawa nie straszy, nawet jeżeli nie jest czymś wybitnym na dzisiejsze czasy, w zupełności wystarcza do zatopienia się w tym niesamowicie wykreowanym świecie. Przygoda (całkiem poważna w tonie dodajmy), jaką przeżył niejaki Shulk, biorąc do ręki pełną tajemnic broń nazwaną Monado - doprawdy, to jedna z tych produkcji, którą zapamiętam. I nie dzieliłbym czy to "japońskie" czy "zwykłe" RPG. To w mojej ocenie gra dla wszystkich fanów gatunku, także tych odpornych na produkcje z Kraju Kwitnącej Wiśni. Nie żałuję ani złotówki wydanej na Xenoblade Chronicles: Definitive Edition. Zresztą, niech miarą mojego zadowolenia będzie to, że tylko czekam na wypłatę, aby pobiec po sklepu po Xenoblade Chronicles 2...
 

Zobacz także

2025-04-26, godz. 07:30 #DRIVE Rally [PC] Co by było, gdyby połączyć absolutnego kultowego klasyka SEGA Rally i artystycznie piękne wyścigi Art of Rally? Prawdopodobnie coś na wzór #Drive Rally… » więcej 2025-04-26, godz. 07:30 Mandragora: Whisprers of the Witch Tree [PlayStation 5] Jak mówi popularne powiedzonko, "naśladownictwo to najszczersza forma pochlebstwa" - bo od momentu zdefiniowania "soulsów", czyli nastawionego na bezlitosne… » więcej 2025-04-19, godz. 08:00 Hook: Complete Edition [Xbox] Maciej Targoni to niezależny uznany polski twórca relaksujących gier logicznych, cechujących się minimalizmem i prostotą działania. Nie oznacza to, że… » więcej 2025-04-19, godz. 08:00 Spilled! [PC] Czasami się trafia gra, która jest bardzo krótka, bardzo prosta, ale ma to coś, że z uśmiechem na twarzy poświęca się jej czas. I takie jest Spilled!… » więcej 2025-04-19, godz. 08:00 Commandos Origins [Xbox Series X] To jest ten moment, kiedy uczeń przerósł mistrza. Choć może bardziej dlatego, że to mistrz zaczął się trochę obijać, a uczniowie się podciągnęli… » więcej 2025-04-12, godz. 08:00 Legends BMX [PlayStation 5] Każdy raczej wie, czym jest BMX. Mogę się założyć, że w każdej grupie znajomych z klasy czy z podwórka co najmniej jeden egzemplarz się znalazł. Kiedyś… » więcej 2025-04-12, godz. 08:00 Kamikaze Lassplanes [PC] To jedna z trudniejszych gier do oceny. Polskie Kamikaze Lassplanes łączy przegadaną, miejscami obyczajowo-romantyczną wizualną nowelę z intensywną lotniczą… » więcej 2025-04-05, godz. 08:00 Blizzard Arcade Collection [Xbox Series X] Pierwotnie kompilacja Blizzard Arcade Collection została wydana w roku 2021, jednak na lata utknęła na mojej liście "kiedyś zagram". Z okazu tego, że tytuł… » więcej 2025-04-05, godz. 08:00 Atomfall [Xbox Series X] Przeczytałem już kilka różnych tekstów o Atomfall i odpowiem Wam od razu na pytania, które w nich się pojawiają. Chyba zresztą w każdym tekście, który… » więcej 2025-04-05, godz. 08:00 Xenoblade Chronicles X: Definitive Edition [Switch] Łatwo możecie stwierdzić, że w Giermaszu jesteśmy fanami serii Xenoblade Chronicles. Entuzjastyczne recenzje gier tworzących trylogię i setki godzin spędzone… » więcej
12345